Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=8189
Strona 1 z 3

Autor:  m.a.j.o.r [ 5 maja 2011, o 09:03 ]
Tytuł:  dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... dztwo.html

Autor:  Wąski [ 5 maja 2011, o 10:17 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Jeśli woda miała 5 stopni, to wszelkie zabiegi inne niż szybkie wyciągnięcie tonących, były bez sensu. :cry:

Autor:  bannershop [ 5 maja 2011, o 11:00 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

decyzja o holowaniu przewróconego jachtu z 2 osobami w środku zalanym wodą o temp.5-8 stopni jest tragicznym błędem i nie powinna mieć miejsca. Nie trzeba być ratownikiem ...wystarczy mieć w tv "discovery" żeby o tym wiedzieć.

Autor:  tada [ 5 maja 2011, o 16:01 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Jestem sternikiem jachtowym i ratownikiem wodnym z 50 letnim doświadczeniem żeglarskim (żegluję co roku na Mazurach żeglowałem i prowadziłem jachty na Adriatyku przez kilkanaście lat prowadziłem zorganizowane rejsy żeglarskie i kursy żeglarskie na stopień , żeglarza i sternika), moje doświadczenie wodniaka pozwala mi na następujące stwierdzenia:
1 - Możliwość wywrotki jachtu mieczowego jest wpisana w jego definicję - "jacht wywracalny ale niezatapialny" - nie należy od wywróconego jachtu odpływać, bo on stanowi punkt oparcia na powierzchni wody. W programie szkolenia na stopnie żeglarskie był w przedmiocie "ratownictwo" temat - "Zachowanie sternika i załogi po wywrotce jachtu mieczowego " z opisu zdarzenia wynika, że żeglarze zachowali się prawidłowo usiłując wyprowadzić kobietę z kabiny. I chyba by się to udało, gdyby nie "działania" strażaków.
2 - Akcja "ratownicza" strażaków - holowanie wywróconej łodzi z ludźmi w kabinie - jest działaniem nieprofesjonalnym, niedopuszczalnym - nie dającym szans na ich przeżycie. Dziwne, że byli zaangażowani także strażacy zawodowi z okolicy nad tym dużym akwenem wodnym - kto odpowiada za ich wyszkolenie i sprzęt nieodzowny do takich akcji na wodzie (nurek w odpowiednim ubraniu i aparatem do oddychania, pneumatycznymi poduszkami utrzymującymi jacht możliwe wysoko nad powierzchnią wody aby umożliwić wpłynięcie z pomocą do kabiny lub podczepienie liny pod top masztu celem jego podniesieniem przynajmniej do wysokości burty jednostki ratującej).
3 - Wychłodzenie ciała w tak niskiej temperaturze wody następuje bardzo szybko i nie ma czasu na holowanie. Podstawowym obowiązkiem jest ratowanie życia ludzkiego a więc podjęcie ludzi z wody i udzielenie im odpowiedniej pierwszej pomocy - w tym przypadku ochroną przed wyziębieniem (ogrzanie i osuszenie).
4 - Nie oceniam sytuacji w której doszło do wywrotki bo to jest całkiem inne zagadnienie.
Żeby ta tragiczna śmierć młodych ludzi nie była nadaremna to należy z niej wyciągnąć praktyczne wnioski- szkolić żeglarzy ( zauważam, że im większy i bardziej wypasiony jacht tym mniejsze są umiejętności sterników i załogi), szkolić i wyposażać w odpowiedni sprzęt służby ratownicze w ośrodkach przywodnych (przystaniach, marinach ) i służby nawodne (policję, WOPR, straż pożarną, inspektorów wodnych, rybaków, itd)
5 - Służby wodne a szczególnie policja wodna zamiast polować z alkomatem na żeglarza po jednym piwie - sprawdzała wyposażenie jednostek wodnych w sprzęt ratunkowy i jego stan techniczny oraz gotowość do użycia tego sprzętu - widziałem na jachtach koła ratunkowe zapięte na kłódkę aby ktoś nie ukradł, wiekowe kamizelki ratunkowe poupychane głęboko w bakistach, króciutkie składane bosaki które nie sięgają lustra wody itp.
Życzę bezpiecznego korzystania z naszych pięknych jezior i rzek.!

Autor:  AndRand [ 5 maja 2011, o 18:26 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Strach pływać przy takich ratownikach. Ciekawe czy też ich uczyli, że należy zostawić kogoś w przeręblu, żeby wyrąbać drogę dla łódki z brzegu. Kary raczej nie unikną, ale trudno mieć przekonanie, że może chronić przed takimi sytuacjami w przyszłości.

Autor:  bannershop [ 5 maja 2011, o 22:22 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

licz na siebie ...nie licz na ratowników

http://www.tvn24.pl/2431920,0,0,1,1,smiertelny-blad,wideo.html

Autor:  m.a.j.o.r [ 5 maja 2011, o 22:41 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Mnie zastanawia czemu chłopak nie zmusił dziewczyny do zanurkowania? Na co liczył?. W takich sytuacjach to po pysku i za włosy.

Autor:  Zbieraj [ 5 maja 2011, o 23:26 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

m.a.j.o.r napisał(a):
Mnie zastanawia czemu chłopak nie zmusił dziewczyny do zanurkowania? Na co liczył?. W takich sytuacjach to po pysku i za włosy.
A masz pewność, że ona nie miała na sobie kamizelki?

Autor:  m.a.j.o.r [ 5 maja 2011, o 23:35 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Zbieraj napisał(a):
m.a.j.o.r napisał(a):
Mnie zastanawia czemu chłopak nie zmusił dziewczyny do zanurkowania? Na co liczył?. W takich sytuacjach to po pysku i za włosy.
A masz pewność, że ona nie miała na sobie kamizelki?

A przeczytałeś opis zdarzenia?

Autor:  Zbieraj [ 5 maja 2011, o 23:57 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

m.a.j.o.r napisał(a):
A przeczytałeś opis zdarzenia?
Czytałem i dlatego pytam, czy i skąd masz pewność (nie przypuszczenia), że ona nie mała kamizelki.

Autor:  Catz [ 6 maja 2011, o 00:13 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

m.a.j.o.r napisał(a):
Mnie zastanawia czemu chłopak nie zmusił dziewczyny do zanurkowania? Na co liczył?. W takich sytuacjach to po pysku i za włosy.

Oczywiscie...
Ja daje "po pysku i za włosy" profilaktycznie i codziennie i w kazdych sytuacjach i nawet bez.
Catz Nurkujacy i Liczacy ( komputerowo i w garniturze z kamizela)

Autor:  Cypis [ 6 maja 2011, o 00:51 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Zbieraj napisał(a):
m.a.j.o.r napisał(a):
A przeczytałeś opis zdarzenia?
Czytałem i dlatego pytam, czy i skąd masz pewność (nie przypuszczenia), że ona nie mała kamizelki.
Ja to w ogóle nie mam pewności co do niczego. Rozmawiacie o informacji prasowej...

Autor:  Catz [ 6 maja 2011, o 01:09 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Cypis napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
m.a.j.o.r napisał(a):
A przeczytałeś opis zdarzenia?
Czytałem i dlatego pytam, czy i skąd masz pewność (nie przypuszczenia), że ona nie mała kamizelki.
Ja to w ogóle nie mam pewności co do niczego. Rozmawiacie o informacji prasowej...

Niektorzy z przekonaniem.
Catz Commotionné

Autor:  m.a.j.o.r [ 6 maja 2011, o 08:32 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Zbieraj napisał(a):
m.a.j.o.r napisał(a):
A przeczytałeś opis zdarzenia?
Czytałem i dlatego pytam, czy i skąd masz pewność (nie przypuszczenia), że ona nie mała kamizelki.

Pewności nie mam bo nie byłem świadkiem zdarzenia, natomiast analizując słowa świadka można wyciągnąć wnioski ,że jednak kamizelki nie miała. Nie wyobrażam sobie, żeby chłopak pokazywał dziewczynie możliwość zanurkowania i wydostania się podczas gdy ta miałaby na sobie kamizelkę.

Autor:  AndRand [ 6 maja 2011, o 18:17 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Catz napisał(a):
m.a.j.o.r napisał(a):
Mnie zastanawia czemu chłopak nie zmusił dziewczyny do zanurkowania? Na co liczył?. W takich sytuacjach to po pysku i za włosy.

Oczywiscie...
Ja daje "po pysku i za włosy" profilaktycznie i codziennie i w kazdych sytuacjach i nawet bez.
Catz Nurkujacy i Liczacy ( komputerowo i w garniturze z kamizela)

Ratowników to chyba uczą, że pacjenta "awanturującego się" należy znokautować, żeby nie przeszkadzał w akcji ratowniczej.
Druga sprawa to pianki - jeśli strażacy popłynęli na akcję bez pianek to znaczy, że zapomnieli o istotnej części wyposażenia.

Autor:  Cape [ 6 maja 2011, o 18:52 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

AndRand napisał(a):
Ratowników to chyba uczą, że pacjenta "awanturującego się" należy znokautować, żeby nie przeszkadzał w akcji ratowniczej.

Może warto poczytać, co "oni" piszą, a piszą logicznie.
http://www.strazak.pl/forum/index.php/t ... n.html#new
AndRand napisał(a):
Druga sprawa to pianki - jeśli strażacy popłynęli na akcję bez pianek to znaczy, że zapomnieli o istotnej części wyposażenia.

Zapomnieli ? A może nie mieli ? Łatwo ferujesz wyroki.

Autor:  Catz [ 6 maja 2011, o 21:32 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

AndRand napisał(a):
Catz napisał(a):
Oczywiscie...
Ja daje "po pysku i za włosy" profilaktycznie i codziennie i w kazdych sytuacjach i nawet bez.

Ratowników to chyba uczą, że pacjenta "awanturującego się" należy znokautować, żeby nie przeszkadzał w akcji ratowniczej.

Mnie uczyli kilku "chwytow" jak sie oswobodzic niby i bylo to w cieplym basenie i atmosferze rozrywkowej. N
Nokautowales kogos w wodzie?
Widziales kiedys czlowieka spanikowanego?
....Przy okazji: temperatura wody 5°C o tej porze roku?
Catz Norris

Autor:  boSmann [ 6 maja 2011, o 21:52 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

tada napisał(a):
"jacht wywracalny ale niezatapialny"

To już się trochę zdezaktualizowało. Nawet dyrektywy unijne to sankcjonują.
Teraz może się wywracać i tonąć.

Autor:  Catz [ 6 maja 2011, o 21:57 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

boSmann napisał(a):
tada napisał(a):
"jacht wywracalny ale niezatapialny"

To już się trochę zdezaktualizowało. Nawet dyrektywy unijne to sankcjonują.
Teraz może się wywracać i tonąć.

Doprawdy? :roll:
Catz OTto

Autor:  bannershop [ 6 maja 2011, o 22:00 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

to ze chlopak wrocil sie po nia swiadczy ze byl kozak i panowal nad sytuacja jak tylko potrafil ....fakt ze juz tam zostali na wieki swiadczy o tym ze jego koncentracja i motywy działania zostaly "uspione" przez przybycie ratownikow ...wówczas jego instynkt działania wyłaczył sie gdyz sadzi z pewnoscia ze bedzie dobrze uwazam ze on dałby jej "po pysku i za wlosy" nie zrobil tego bo juz myslal ze zostana ocaleni

Autor:  Catz [ 6 maja 2011, o 22:08 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

bannershop napisał(a):
to ze chlopak wrocil sie po nia swiadczy ze byl kozak i panowal nad sytuacja jak tylko potrafil ....fakt ze juz tam zostali na wieki swiadczy o tym ze jego koncentracja i motywy działania zostaly "uspione" przez przybycie ratownikow ...wówczas jego instynkt działania wyłaczył sie gdyz sadzi z pewnoscia ze bedzie dobrze uwazam ze on dałby jej "po pysku i za wlosy" nie zrobil tego bo juz myslal ze zostana ocaleni

Zalecam ostroznosc z tymi "swiadczeniami" i "pewnosciami".
Catz Tez pod wrazeniem. Instynktownym.

Autor:  bannershop [ 6 maja 2011, o 22:18 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

nie chce być ostroznym wyrazam swoje zdanie i bliskie mi klimaty kiedy sam byłem w sytuacji zagrozenia zycia liczysz na siebie do konca lub wybierasz czyjąs pomoc i dajesz na luuzzz tracisz czujnosc

Autor:  Catz [ 6 maja 2011, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

bannershop napisał(a):
nie chce być ostroznym wyrazam swoje zdanie i bliskie mi klimaty kiedy sam byłem w sytuacji zagrozenia zycia liczysz na siebie do konca lub wybierasz czyjąs pomoc i dajesz na luuzzz tracisz czujnosc

Wszyscy tu wyrazaja swoje zdanie.
Nie chcesz "byc ostroznym", to nie...
Catz Na Czujnym Luuuzzzzie.

Autor:  bannershop [ 6 maja 2011, o 22:30 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

dlaczego starasz się być czujny? coś ci grozi?

Autor:  Catz [ 6 maja 2011, o 22:48 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

bannershop napisał(a):
dlaczego starasz się być czujny? coś ci grozi?

Co to ma do tematu?
Catz

Autor:  Colonel [ 7 maja 2011, o 08:35 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Pewne jest tylko jedno: wewnątrz jachtu po wywrotce byli ludzie, więc albo byli tam podczas żeglugi w ciężkich warunkach albo jacht wywrócił się cakłowicie "prawem kaduka". A teraz wszyscy huzia na strażaków....

Autor:  AndRand [ 7 maja 2011, o 13:52 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Cape napisał(a):
AndRand napisał(a):
Druga sprawa to pianki - jeśli strażacy popłynęli na akcję bez pianek to znaczy, że zapomnieli o istotnej części wyposażenia.

Zapomnieli ? A może nie mieli ? Łatwo ferujesz wyroki.

Jeśli pod łódkę wskoczył chłopak tej dziewczyny to znaczy, że strażacy też mogli, ale jakoś sięnie przemogli.

Po drugie, jest relacja nurków, którzy byli na tym jeziorze i się pytali strażaków czy z nimi jechać, ale usłyszeli, żze nie będą potrzebni.

Zgadza się - w karygodnych przypadkach łatwo feruję wyroki.

Autor:  Stara Zientara [ 7 maja 2011, o 17:32 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

A ja się zastanawiam nad tymi łódkami, które pływały obok. Na wszystkich zdjęciach są na żaglach. Chyba po podejściu powinni zrzucić żagle i jakoś przymocować się do przewróconego jachtu, a nie szpanować swoimi umiejętnościami manewrowania w pobliżu. Może wtedy ten przewrócony tonąłby wolniej?

Autor:  AndRand [ 7 maja 2011, o 17:36 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Ale jacht nie tonął - zdaje się, ze zrobił grzybka i stał do góry dnem.
Holowanie łódki z masztem w dół do brzegu to też dziwny pomysł.

Autor:  Stara Zientara [ 7 maja 2011, o 17:43 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

AndRand napisał(a):
ze zrobił grzybka i stał do góry dnem.

Na zdjęciach widać, ze najpierw stał dnem do góry w miarę równo, a potem rufa zaczęła tonąć.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/