Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=8189
Strona 3 z 3

Autor:  Wojciech [ 13 maja 2011, o 18:56 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

AndRand napisał(a):
przecież tam płytko na 2m

No właśnie...nie zauważyłem. :roll:

Załączniki:
niegocin1995.jpg
niegocin1995.jpg [ 71.47 KiB | Przeglądane 2967 razy ]

Autor:  Kurczak [ 13 maja 2011, o 19:46 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

W latach 80-tych będąc na obozie wędrownym nocowaliśmy na łące tuż przy ogrodzeniu stanicy AZS w Wilkasach, po jej południowej stronie. Ponieważ byłem tam z kwaterką wcześniej zapragnąłem popływać. Wlazłem do wody i szedłem, szedłem w głąb jeziora. Między mną, a brzegiem przepływały kajaki - ja zaś ciągle po pas w wodzie.
W końcu popluskałem się - bo nie chciało mi się sprawdzać jak daleko trzeba jeszcze iść aby stracić grunt pod nogami :lol:

Autor:  Wojciech [ 13 maja 2011, o 20:29 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Piotr K napisał(a):
ja zaś ciągle po pas w wodzie.

Piotr sam mówiłeś, że Ty wysoki jesteś...to co się dziwisz ? :D

Autor:  AndRand [ 14 maja 2011, o 08:00 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Piotr K napisał(a):
W latach 80-tych będąc na obozie wędrownym nocowaliśmy na łące tuż przy ogrodzeniu stanicy AZS w Wilkasach, po jej południowej stronie. Ponieważ byłem tam z kwaterką wcześniej zapragnąłem popływać. Wlazłem do wody i szedłem, szedłem w głąb jeziora. Między mną, a brzegiem przepływały kajaki - ja zaś ciągle po pas w wodzie.
W końcu popluskałem się - bo nie chciało mi się sprawdzać jak daleko trzeba jeszcze iść aby stracić grunt pod nogami :lol:

a mnie się wydawało, ze z tej strony jest akurat głęboko - płycizna jest od wyspy do połowy jeziora i trochę dalej. Może to było na Śniardwach?


Na temat: nie dość że holowanie grzybka jest problematyczne to jeszcze bezsensowne, bo tak naprawdę nic nie daje. Panowie ratownicy ze swojego bezsensu działań się będą musieli wytłumaczyć.

Autor:  Cape [ 14 maja 2011, o 08:07 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

AndRand napisał(a):
dość że holowanie grzybka jest problematyczne to jeszcze bezsensowne, bo tak naprawdę nic nie daje. Panowie ratownicy ze swojego bezsensu działań się będą musieli wytłumaczyć

Na Mazurach WOPR holował przewrócony jacht z matką i dzieckiem w środku. Akcja była skuteczna.

Autor:  Jurmak [ 14 maja 2011, o 08:10 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

AndRand napisał(a):
Na temat: nie dość że holowanie grzybka jest problematyczne to jeszcze bezsensowne, bo tak naprawdę nic nie daje. Panowie ratownicy ze swojego bezsensu działań się będą musieli wytłumaczyć.


Jakiego grzybka? Widziałeś zdjęcia?

Autor:  Kurczak [ 14 maja 2011, o 08:32 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Opisane zdarzenie miało miejsce w sierpniu 1983 r. na zachodnim brzegu Niegocina. Nocowaliśmy na jakieś łące czy też polu namiotowym jeśli mnie pamięć nie zawodzi to faktycznie tuż za mariną. Następnego dnia maszerujac z całym obozem do Giżycka i dalej aż do Przerwanek nad Gołdopiwem mijałem AZS, a na skrzyżowaniu nieopodal (które jest teraz rondem) był/jest sklepik spożywczy, w którym kupiłem flachę mleka "prosto od krowy". Ponieważ mój żołądek nie był przyzwyczajony do takich luksusów - zasrałem krzaki wzdłuż Niegocina stamtąd aż do Giżycka :lol: :lol: :lol:
Próbowałem odszukać to miejsce na mapie sat - ale bez powodzenia.

Autor:  AndRand [ 15 maja 2011, o 23:29 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Cape napisał(a):
AndRand napisał(a):
dość że holowanie grzybka jest problematyczne to jeszcze bezsensowne, bo tak naprawdę nic nie daje. Panowie ratownicy ze swojego bezsensu działań się będą musieli wytłumaczyć

Na Mazurach WOPR holował przewrócony jacht z matką i dzieckiem w środku. Akcja była skuteczna.

A co daje przyholowanie grzybka do brzegu gdzie jest min. 5m głębokości?

Autor:  Catz [ 15 maja 2011, o 23:44 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Piotr K napisał(a):
Opisane zdarzenie miało miejsce w sierpniu 1983 r. na zachodnim brzegu Niegocina. Nocowaliśmy na jakieś łące czy też polu namiotowym jeśli mnie pamięć nie zawodzi to faktycznie tuż za mariną. Następnego dnia maszerujac z całym obozem do Giżycka i dalej aż do Przerwanek nad Gołdopiwem mijałem AZS, a na skrzyżowaniu nieopodal (które jest teraz rondem) był/jest sklepik spożywczy, w którym kupiłem flachę mleka "prosto od krowy". Ponieważ mój żołądek nie był przyzwyczajony do takich luksusów - zasrałem krzaki wzdłuż Niegocina stamtąd aż do Giżycka :lol: :lol: :lol:
Próbowałem odszukać to miejsce na mapie sat - ale bez powodzenia.

Przepiekna, poetyczna anegdota...
Catz

Autor:  oliverwood [ 6 gru 2012, o 15:54 ]
Tytuł:  Re: dwoje żeglarzy utopiło się w Jeziorze Powidzkim

Żeglarze nie musieli utonąć. Zawinił strażak

Strona 3 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/