Witam,

czy ktoś z Wam ma doświadczenia w klejeniu próżniowym naturalnymi fornirami ? palisander heban....

Kleiłem mahoń 1,2mm jednostronnie do 2 arkuszy sklejki dębowej 6mm ale nie próżniowo tylko na prasie, wyszło extra (nic nie puchnie - jeszcze ). Potrzebowałem fronty do szafek na łajbę. Sklejkę zawiozłem (bo niestety nie mieli dębowej 6 wodoodpornej) do firmy stolarskiej "Dawidczyk" w pod Mrokowem.

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

no ja też kleję na prasie i na tym próżniowym mi zależy

"Niemiec" Ty lepiej powiedz dlaczego Ci tak zależy (was ist loss).

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Fornirowałem tą metodą.
Konkretnie o co ci chodzi?
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

mam problem z wygianiem forniru na mokro, tzn czasem pęka..widziałem kilka filmów, żę podaczas klejenie próżniowego on si ładnie zawija...i pomyślałem, że może jest to lepszy sposób na samo wyginanie forniru i od razu klejenie.

Fornirowałem metodą na mokro wiele razy mocno krzywoliniowe elementy, np. rura fi 150 mm. Należy pamiętać aby usłojenie ustawić we właściwym kierunku a fornir moczyć w gorącej wodzie. Stosowałem klej kostny na gorąco. Smarować obydwie klejone płaszczyzny.
Dociskać odpow. przyrządem ( klockiem ) do czasu zżelowania kleju. Metoda nadaje się do klejenia raczej małych płaszczyzn. Dawniej powszechnie stosowana do oklejania krawędzi fornirowanych płyt ( tzw. rajbowanie ). Miejsca niedoklejone można poprawić gorącym żelazkiem, ale ostrożnie.

100% racji słoje w odpowiednią stronę. Klej kostny nie nadaje się do prac szkutniczych bo woda go rozpuszcza

_________________
Pozdrawiam
Piotrek