Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

"Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=11334
Strona 3 z 8

Autor:  Catz [ 10 kwi 2012, o 20:48 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Masz cierpliwosc... :D
to jakiego to pytania dobrego nie zadalem? :roll:
Catz

Autor:  Marian Strzelecki [ 10 kwi 2012, o 21:32 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

"Jaki jest twój (czyli mój ) najnowszy pustak!"
No to i On:
zwróć uwagę na ten kolor mahoniu z lewej strony. :D

MJS
ps
Cierpliwość do "Oceanforum" :-P
już się wyczerpuje,
ale pocieszam się że kilkadziesiąt innych (set?) osób
obejrzy choć fotki ze zrozumieniem. :lol:

Załączniki:
PICT0004 m.jpg
PICT0004 m.jpg [ 89.9 KiB | Przeglądane 5630 razy ]

Autor:  Catz [ 10 kwi 2012, o 21:46 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
"Jaki jest twój (czyli mój ) najnowszy pustak!"

Na to nie wpadlbym nigdy!
To Ty na blachosmrody wydajesz, zamiast lodki prawdziwe budowac? :evil:
Swoja droga, monotematyczny jestes..... :roll:
Marian Strzelecki napisał(a):
obejrzy choć fotki ze zrozumieniem

Yhy... jak kury z fabryki, co slonca i ziarna nigdy nie widzialy, ogladajace pogladowy film o produkcji jajek bio.
Catz

Autor:  Pbinkowski [ 11 kwi 2012, o 12:46 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Witam,
W nawiązaniu do pustaków prosiłbym kolegów forumowych o ocenę polskiego jachtu Smyk konstrukcji Janusza Króla z 1971 r.

p.s. rysunek otrzymałem kiedyśod Roberta, ale nie wiem jak wrzucić obrazek

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 kwi 2012, o 15:15 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

A w jakiej formie go masz?
skan; fotka; czy fizycznie rysunek ?

bo nie mogę Go znaleźć
np w J.Saleckiego ksiązkach...

Autor:  Catz [ 11 kwi 2012, o 15:30 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Tom Pierwszy, strona 80.
Catz

Autor:  Mir [ 11 kwi 2012, o 17:30 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Eee, Smyk jest ostrodzioby, ale ożaglowanie ma godne uwagi i z tego względu do jachtów nietypowych na pewno należy. Tendencję pustakową można dostrzec natomiast u Sigmy J. Centkowskiego, Ptysio S. Workerta też ma zakusy, ale dopiero punty P 51 i P 51 bis M. Plucińskiego, to prawdziwe "klapacze", a P 59 bis tegoż samego autora, choćby ze względu na dwa miecze, śmiało można zaliczyć do pustakowej awangardy. Kocik M. Plucińskiego i N. Patalasa też jest odjazdowy a jego rocznik to 1964.
Swego czasu w I Pucharze ArMATORA ścigałem się z Kocikiem i wyprzedziłem go Plastusiem A... :cool:

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 kwi 2012, o 18:30 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Nie znam Sigmy Centkowskiego?
Jedyna jaką znam jest Pieśniewskiego,
ale On nigdy nie miał tendencji do szerokich dziobów - raczej wprost przeciwnie.

Natomiast w Smyku nie wydaje mi się aby Król świadomie myślał o pływaniu w ślizgu,
czy na jednej płozie :
tą drogą idąc to pychówki byłyby wyczynowymi "szufladami",
a kajaki żaglem "żyletami" szkierowymi.
...jakkkolwiek Star z pychówką już mi się kojarzą. :)

Tak więc świadome "pustaki" to były chyba punty Plucińskiego,
tak jak w pełni żelazkowym był jachcik Micro Sieradzkiego
gdzie nawet kil się samonaprowadzał na hals jakim płynie łódka.
MJS

ps
a niby skąd mój P-911 ma literkę ?
- z samochodów ? :lol:

Załączniki:
P-50 ileś lub  kocik.jpg
P-50 ileś lub kocik.jpg [ 68.65 KiB | Przeglądane 5513 razy ]
micro-sieradzki.jpg
micro-sieradzki.jpg [ 27.31 KiB | Przeglądane 5513 razy ]
micro-sieradzk2i.jpg
micro-sieradzk2i.jpg [ 50.18 KiB | Przeglądane 5513 razy ]

Autor:  myszek [ 11 kwi 2012, o 18:53 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
Tak więc świadome "pustaki" to były chyba punty Plucińskiego,
tak jak w pełni żelazkowym był jachcik Micro Sieradzkiego
gdzie nawet kil się samonaprowadzał na hals jakim płynie łódka.


A tu link do jeszcze jednego świadomego żelazka, a właściwie całej ich rodziny:
http://www.jachty.p-net.pl/metoda/sklejka.html

pozdrowienia

krzys

Autor:  Mir [ 11 kwi 2012, o 19:40 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
Nie znam Sigmy Centkowskiego?

Znam: Polskie jachty t. 1 str. 39 ;)

Autor:  boSmann [ 11 kwi 2012, o 20:02 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

mjs napisał(a):
punty P 51 i P 51 bis M. Plucińskiego

No i jeszcze coś takiego
http://www.port21.pl/wp-content/uploads ... rys1-d.gif

Autor:  Catz [ 11 kwi 2012, o 20:12 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
w pełni żelazkowym był jachcik Micro Sieradzkiego
Znane sa czyny i dokonania tej lodki?
Catz

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 kwi 2012, o 21:32 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

mjs napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Nie znam Sigmy Centkowskiego?

Znam: Polskie jachty t. 1 str. 39 ;)

Popatrz pan jak mi ten "niemiec od skarpetek" zabruździł;
Ale wg, mojego osądu nie można brać łódek malutkich jako świadome dokonanie projektowania regatowego na ocean.,
bo w tych małych to kształty kadłubów warunkuje bardziej ciężar załogi i stateczność początkowa bez załogi.
Jeśli tak byśmy brali to Optymist i Cadet są najsławniejszymi prototypami pustaka,
ale to rozumowanie nie prowadzi do poważnych uogólnień.
MJS

ps
wszystko ma swoje pierwowzory,
nawet nazwa Sigma :roll:
ciekawe co na to ACTA? :lol:

Autor:  Mir [ 11 kwi 2012, o 22:16 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
bo w tych małych to kształty kadłubów warunkuje bardziej ciężar załogi i stateczność początkowa bez załogi.

Oj, oj...
ale ciężar załogi dobierany jest stosownie do wyporności "tych małych"
a kształty opływowe też mają czyli boją się oporów wszelakich (poza czołowym)
stateczność początkowa wymagana jest i u dużych, żeby na bojce nie kołysało
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że one są jednak trochę podobne... :roll:
boSmann napisał(a):
No i jeszcze coś takiego

No, ten jest jakby najbardziej zbliżony do ery komputerów. Ładny. :cool:

Autor:  Marian Strzelecki [ 12 kwi 2012, o 17:36 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Dziś na stronce : http://milkajung.wordpress.com/category ... cean-race/
kolega mjs=Sziwa znalazł taki kwiatek:

Kategoria: Volvo Ocean Race
Juan K. przerywa milczenie
12 Kwiecień 2012

W dzisiejszym Scuttlebutt Europe nr. 2568 z 12 kwietnia można przeczytać list od Juana Kouyoumdjiana, projektanta trzech z sześciu jachtów biorących udział w tegorocznych regatach VOR. Chociaż nie bezpośrednio, Juan poczuł się “wywołany do tablicy” przez falę krytyki jaka wciąż jest obecna na wszystkich chyba większych portalach żeglarskich na świecie w temacie tego, że jachty nie sprostały trudom podróży przez Ocean Południowy, mówiąc najogólniej. Poniżej list konstruktora, projektanta 3 jachtów w bieżącej edycji VOR, w moim tłumaczeniu na szybko:

“Nasze 3 jachty są już bezpieczne w Brazylii, a ja podejmując ryzyko zostania nazwanym arogantem, postanowiłem złamać złotą zasadę nie wypowiadania się przed końcem regat, ponieważ uważam, że dochodzi do manipulacji prawdą na skalę międzynarodową.

Powszechnie uważa się, że WSZYSCY uczestnicy tej edycji VOR mają kłopoty natury konstrukcyjnej, że jest to niedopuszczalne i że trzeba coś z tym zrobić w przyszłości. Niezbędne jest fundamentalne rozróżnienie pomiędzy łamaniem się masztów a innymi awariami, a niezależnie od tego, jak ogromnie ważne jest zrozumienie przyczyn awarii, wkładanie wszystkich projektów do jednego worka jest nadużyciem, gdy mowa o “innych” uszkodzeniach natury konstrukcyjnej.

Tego rodzaju generalizacja może odpowiadać któremuś z zespołów albo jakiejś osobie zainteresowanej przeforsowaniem konkretnego planu na przyszłość, ale ponieważ podważa to reputację moją i mojego zespołu, muszę zabrać głos.

W pierwszej edycji z udziałem jachtów VO70 mieliśmy jako biuro projektowe dwa zwycięstwa, z których byliśmy bardzo dumni. Jedno to oczywiście nasz projekt wygrywający regaty z bardzo dobrą załogą, a drugi, że oba nasze jachty były jedynymi, które ukończyły rejs dookoła świata bez dużych problemów konstrukcyjnych. Nasz sukces nie był aż tak widoczny, ponieważ nałożyły się na niego uogólnienia, a w tamtych regatach jeden jacht zatonął a kilka innych miało bardzo poważne awarie – pisano więc, że WSZYSTKIE jachty miały problemy i że trzeba zmienić przepisy. Przepisy zmieniono, na gorsze! Nigdy nie wypowiadałem się na ten temat publicznie i przeszedłem nad tym do porządku. Jednak obserwując, jak znów wszechobecne zaczyna być uogólnianie, chciałbym przypomnieć o suchych faktach, aby można było wyciągać wnioski bez uogólnień.

- VO70 nie można zaprojektować tak, żeby się nie zepsuło. Żadnego jachtu do regat dookoła świata nie da się tak zaprojektować. Finalnie, za awarie odpowiada załoga.

- Puma wygrała 5 etap bez żadnego problemu natury konstrukcyjnej, dzięki doświadczeniu i wspaniałej pracy załogi.

- Telefonica skończyła na 2 miejscu z delaminacją kadłuba w lewej części dziobowej, co nie uniemożliwiało im ścigania się.

- Postój Telefoniki na Hornie nie był niezbędny, ale była to mądra i przemyślana decyzja, oparta na tym, że trzecie miejsce mieli zapewnione, a otwierało się korzystne okno pogodowe.

- Groupama, pomimo wspaniałego prowadzenia w trakcie 5 etapu, miała pecha i złamała maszt, ale o własnych siłach dopłynęła do mety bez kłopotów natury konstrukcyjnej.

Więc podczas gdy my próbujemy zrozumieć, dlaczego przydarzyło się tak wiele awarii dotyczących takielunku, błagam o nie uogólnianie oraz o nie wkładanie do jednego worka wspaniałej pracy i talentu niektórych inżynierów razem z pozostałymi, nie będących tymi samymi.”

Juan broni swoich projektów i swojej reputacji – to oczywiste. Ale co o tym myślicie?
udostępnij:
.................................................................................................................................

....Piąty etap nie był łatwy – do mety dotarły trzy z sześciu jachtów, w tym jedynie jeden (Puma) w całości. Telefonica zaraz za Hornem miała przystanek celem laminowania kadłuba, a Groupama w odległości 60 Mm od Punta del Este złamała maszt.

...W dalszym ciągu nie wiadomo, jaka była przyczyna awarii masztu –
Warunki nie były jakieś szczególnie trudne – no ale się stało.

..........................................................................................................


W filmie jest również oświadczenie dyrektora regat, Knuta Frostada, czterokrotnego uczestnika tej imprezy. Nie jest zadowolony – to mało powiedziane. Oczywiście wypowiedź jest gładka i uczesana, ale organizatorzy nie cieszą się na pewno mając 2 łódki z sześciu sprawne. Frostad mówi: “Jest jeszcze zbyt wcześnie żeby wyciągać wnioski, ale w oczywisty sposób jesteśmy zaniepokojeni tak dużą liczbą awarii naszych jachtów, zarówno w tym etapie, jak i w całym wyścigu. To nie do przyjęcia, aby w tej rangi imprezie dochodziło to tylu wypadków. Nie jest niczym niezwykłym, że jachty mają problemy, a zarówno żeglarze jak i zespoły brzegowe są przygotowani to, żeby sobie z nimi radzić, ale tym razem skala tego rodzaju incydentów jest dużo większa niż w przeszłości.”

Jest to dobry ruch ze względu na działania public relations – przyznają oficjalnie to, co piszą od pewnego czasu internauci na różnych forach na stronie VOR oraz na Fb. Zdają sobie sprawę z problemu i nie chowają głowy w piasek. Frostad zapowiada, że zanim tegoroczna edycja regat VOR dobiegnie końca, ogłoszone zostaną nowe regulaminy dotyczące kolejnej. Zobaczymy.

Pełen tekst można przeczytać tu:

http://www.volvooceanrace.com/en/news/5 ... kages.html
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;


Wydaje mi się że po raz któryś morze pokazuje,
że nie da się długo balansować na krawędzi ryzyka.
Kadłuby się rozlaminowują, maszty padają z powodu przeciążeń zmęczeniowych, od ciągłego klapania.
tak jak niedawno padały od " pomyłek" w używaniu burtowych salingów.
Nie wspomnę już urwanych kilów ruchomych, czy stałych, a przedtem widokowych grzybów.
Ale karuzela się kręci, a media mają pożywkę;
-tylko gladiatorów żal.
\
bo cali z tego też nie wychodzą.
MJS

Autor:  Catz [ 12 kwi 2012, o 18:58 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Dorzuce artykul o ewolucji - wreszcie w dobrym kierunku - ksztaltow jachtow hiperregatowych, ktorej, jak dotad "747" jest najbardziej radykalnym ( jesli nie karykaturalnym ...) uwienczeniem:
http://www.voilesetvoiliers.com/course- ... _id=19301/
Tekst niestety w jezyku barbarzynskim, ale obrazki sa bardzo elokwentne.
Jego tytul w tlumaczeniu wolnym: Pustaki contra Zelazka.
W doslownym: "Pudelko na buty" kontra kadlub "V".
Catz Ciekawy, czy "pudelko" jest z butami, czy moze puste?

***********

Guzik im tam* z tego linku... Trzeba bylo dac ten tekst z moim ( albo i innym, jakimkolwiek ) komentarzem.
I z pozdrowieniami serdecznymi! ;)
Catz
* bynajmniej niehermetycznie o tej samej dyskusji na sasiednim forum.

Autor:  Wojciech [ 13 kwi 2012, o 01:50 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Te obrazki są nowe http://www.svdesign.fr/page_DesVoil6UK.html ;)

Autor:  Marian Strzelecki [ 13 kwi 2012, o 10:00 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Ale to nawet nie są pustaki ! ?

najbardziej mi się spodobała Au ...:oops:
ten:

Załączniki:
Maritimus-25 copy.jpg
Maritimus-25 copy.jpg [ 74.46 KiB | Przeglądane 5793 razy ]

Autor:  Catz [ 13 kwi 2012, o 21:13 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

P 911 rysuje sie?
Catz Co tez ma sentyment do predreadnought'ow i w ogole tamtych czasow.

Autor:  Catz [ 13 maja 2012, o 19:29 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

No i prosze:
http://www.voiliers-revolution.fr/
Oto pierwszy "Pustak" produkowany seryjnie: W 22-ch stopach osiagnieto komfort jachtu 30-tostopowego i pewnie podobne predkosci.
Cieszyc sie, czy nie? :roll:
Catz

Autor:  LukasJ [ 13 maja 2012, o 19:41 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

No tak... Po co dziób? Forpik, koja dziobowa? Przecież można zacząć od mesy ;) Następny Numbian będzie taki. ;) "...a nazwa jego - Numbian 33 Nouveau Concept", Witold Tobis przewracając się w grobie, osiągnie prędkość obrotową turbiny parowej. Sąsiedzi będą jednak szczęśliwi. ;) A mnie, co raz bardziej, podobają się klasyki jak MX, prawdziwy MX.

***********

Ps. Francuzi, jak i producenci Numbiana, mają coś wspólnego - podobnie straszne jachty robią w Rhinocerosie, kręcą modelem dookoła, i filmują, cyfrową idioten-kamerą, monitor. Szok że, potrafią wrzucić film do jutuba, bo Hypercam to dla nich za dużo.

Autor:  M@rek [ 13 maja 2012, o 20:24 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Catz napisał(a):
No i prosze:
http://www.voiliers-revolution.fr/
Oto pierwszy "Pustak" produkowany seryjnie: W 22-ch stopach osiagnieto komfort jachtu 30-tostopowego i pewnie podobne predkosci.
Cieszyc sie, czy nie? :roll:
Catz


Gusta sa sprawa indywidualna :)Gdybym byl pewien roznicy w osiagach i dysponowal odpowiednimi srodkami to na pewno zamowilbym taki 9 metrowy :)
To nie przeszkadza mi w tym ze zawsze pozostane fanem Dragona :)

Autor:  Marian Strzelecki [ 13 maja 2012, o 20:46 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Kto nie jest fanem Dragona;
- ten nie skacze :lol: :lol:
i chyba mało jest tu takich.
A czy cieszyć się ?
chyba tak; mniej regatowców fiknie kozła przez dziób.
... ale martwić się bo prawo selekcji naturalnej znów będzie oszukane. :roll:
MJS

ps
pamiętam jak czytając ostatnie artykuły Lema irytowało mnie ciągłe:
a nie mówiłem?
...czyżbym taki stary już był?

Autor:  M@rek [ 13 maja 2012, o 20:58 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Marianie, Ty znowu o tym fikaniu przez dziob :) Wczoraj na Dabskim dwa dobre jachty polamaly maszty , moj zaprzyjazniony X 79 walil na spinakerze takie gleby ze powyginal windex i wszyscy fajnie sie bawili. Jaki promil zeglarzy tego naprawde doswiadczylo ?

Autor:  Marian Strzelecki [ 13 maja 2012, o 21:12 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

A czy to istotne jaki promil?
Duża część z tych co wykonali już może o tym nie móc opowiadać.

Ja wskazuję na fakt, że można
i, że pustakiem dużo trudniej to wykonać
niż żelazkiem.

Fikołek:
to taki skrót myślowy coby się nie rozpisywać o wszystkich wadach żelazek :lol:
MJS

Autor:  Catz [ 13 maja 2012, o 21:22 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
mniej regatowców fiknie kozła przez dziób.

Przeciez oni to lubia!
Marian Strzelecki napisał(a):
ale martwić się bo prawo selekcji naturalnej znów będzie oszukane

Ktore prawo? :roll:
Dawno temu, chyba jeszcze na "preclu" oglosilem makabryczna teorie o nieuchronnosci ewolucji yachtowej- dazymy pilnie i usilnie do plywajacych domkow campingowych.
Revolution 22 ma nieprzewidziany przeze mnie atut: wielki komfort bez strat na walorach nautycznych, a moze i z zyskiem !
A estetyka?
Catz z Nozem Wbitym W Plecy.

Autor:  M@rek [ 13 maja 2012, o 21:29 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Marian Strzelecki napisał(a):
A czy to istotne jaki promil?
Duża część z tych co wykonali już może o tym nie móc opowiadać.


Marianie, w czasie ponad 40 lat scigania sie na morzu spotkalem pewnie sporo ponad tysiac zeglarzy i nikt nie opowiadal o fikolku przez dziob :)

Autor:  Catz [ 13 maja 2012, o 21:33 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Wierze...
Ale mi o trendy chodzi - nie o fikanie !
Catz

Autor:  Jaromir [ 13 maja 2012, o 21:49 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

Catz napisał(a):
No i prosze:
http://www.voiliers-revolution.fr/
Oto pierwszy "Pustak" produkowany seryjnie: W 22-ch stopach osiagnieto komfort jachtu 30-tostopowego i pewnie podobne predkosci.

Co do "podukowany seryjnie" - to piszą, że tydzień temu zaczęli robić szablon tego, co chcą kiedyś nazwać dziobem.
Dlatego z oceną komfortu i prędkości wstrzymałbym się do czasu zbudowania i opływania chociaż jednej sztuki. Znaczy prototypu...

Autor:  Catz [ 13 maja 2012, o 22:06 ]
Tytuł:  Re: "Pustakiem" przez Atlantyk po zwycięstwo ;-)

"Prototyp" wygral latwo wysrubowane regaty przez Atlantyk.
Komfort da sie ocenic przy pomocy elementarnych wymiarow i ich porownaniu z innymi lodkami - troche wyobrazni przestrzennej moze sie przydac.
Skoro "zaczęli robić szablon", to pewnie i skoncza... Sygnalizuje tylko, ze "pustak" seryjny juz jest - co za roznica, czy w formie fizycznej, wstepnej, czy ideologicznej?
I co to ma do rozwazan w tym watku?
Catz

Strona 3 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/