Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=70&t=11537
Strona 1 z 2

Autor:  bury_kocur [ 19 kwi 2012, o 08:17 ]
Tytuł:  Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Byla so9bie piękna mała latarenka na wschodnim wejściu do Westerplatte.
Była...:-(((
Bo Urząd Morski bezdusznie pozwolił ją pociąć palnikami ...
Bo nie byla wpisana do rejstru zabytków...
http://fritzek-neufahrwasser.blogspot.c ... l?spref=fb
Nóż sie otwiera w kieszeni faktycznie jak dyrektor powyższej firmy p. Królikowski, mieniący się orędownikiem prawodawstwa wodnego pozwala na taka dewastację.
Pzdr
Kocur

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

bury_kocur napisał(a):
Byla


I jeszcze tutaj:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... ukamy.html
Pzdr
Kocur

Autor:  Colonel [ 19 kwi 2012, o 10:13 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Cytuj:
Gdzie się podziała latarnia stojąca u wejścia do portu w Gdańsku? - pyta nasza czytelniczka. Urząd Morski: - Mamy zgodę na jej usunięcie. Konserwator zabytków szuka jej po złomowiskach i liczy, że uda się ją ocalić
O sprawie poinformowała nas czytelniczka z Łodzi.

- Co, na litość Boską, się stało z latarnią morską u wejścia do Nowego Portu? Ta czerwona latarnia, która witała wszystkich wpływających do portu, zwyczajnie znikła! - napisała w e-mailu do redakcji pani Barbara. - Pamiętam ją od dzieciństwa, bo od dzieciństwa spędzam wakacje i urlopy w Brzeźnie. Mam pokaźny zbiór pocztówek przedwojennych z tej okolicy i na wielu widać skromną, acz piękną latarnię. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, kto i dlaczego rozebrał ten historyczny obiekt? Dlaczego konserwator zabytków wyraził na to zgodę? Co się teraz dzieje z latarnią? Czy jest planowana jej odbudowa, jeśli tak, to gdzie? Dlaczego na stronach Urzędu Miasta Gdańska nie można niczego się w tej sprawie dowiedzieć? Przez dość silną lunetę obserwuję nowy falochron, czytam w internecie, że został wybudowany w ramach Programu Operacyjnego. Rozumiem zatem, że pieniądze unijne zostały wydane na poprawę bezpieczeństwa jednostek wpływających do portu. Rozumiem to, ale co z latarnią? Czy można ot, tak, bez wyjaśnienia, bezpowrotnie zmienić historyczny krajobraz?

Rozpaczliwy list dotyczy XIX-wiecznej, żeliwnej konstrukcji, wyglądem przypominającej mniejszą wersję latarni morskiej (miała ok. 2-2,5 metra wysokości). To tzw. główka wejściowa, która wskazywała wejście do portu. Umieszczona została na wschodnim molo, dokładnie 1 kwietnia 1843 r. Zabytek zmodernizowano w latach 30. XX w. Tydzień temu znikła bez śladu.

Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków, jest zaskoczony.

- Sprawdzę to - obiecuje nam.

Oddzwania: - Faktycznie jej nie ma.

Obiekt nie był wpisany do rejestru zabytków. Jeszcze, bo od kilku lat w urzędzie czekała już gotowa biała karta. Latarnia co roku miała trafić na listę chronionych obiektów, ale nie zdążyła.

Urząd Morski w Gdyni, który prowadzi prace w gdańskim porcie, tłumaczy, że latarnię usunięto właśnie z powodu remontu. Andrzej Królikowski, dyrektor UM, zapewnia: - Prowadzimy tutaj naprawy, remonty, dlatego usunęliśmy główkę. Była w złym stanie technicznym. Ale spokojnie, latarnia na miejsce wróci.

Nie dodaje jednak, że już nie ta zabytkowa, tylko nowa. Tłumaczy natomiast, że zgodę na usunięcie starej latarni i zastąpienie jej nową otrzymał od urzędu konserwatora. W decyzji podobno nie sprecyzowano jednak, jak należy potraktować zabytek.

Marcin Tymiński, rzecznik konserwatora: - Musimy się najpierw zapoznać z dokumentacją. Wówczas będziemy mogli zająć oficjalne stanowisko.

Jaki w takim razie los spotkał latarnię? Marny. Trafiła do utylizacji. Urzędnicy konserwatora zabytków szukają zakładu, do którego trafiła żelazna konstrukcja, i liczą na to, że obiekt jeszcze uda się ocalić. Jeśli nie został już pocięty na kawałki i przetopiony.

- Dzisiaj będziemy wiedzieli, gdzie jest latarnia. Jeśli uda się ją uratować, zaopiekuje się nią Towarzystwo Przyjaciół Gdańska - obiecuje Tymiński

Brak latarni, niejednokrotnie opisywanej i fotografowanej przez miłośników zabytków, zdenerwował przewodnika po Gdańsku Aleksandra Masłowskiego.

- To skandal i absolutna zbrodnia. Ktoś powinien za to odpowiedzieć. To najstarsza z istniejących latarni w Gdańsku, najstarsza na południowym Bałtyku, prawdziwy zabytek techniki. Jej oświetlenie było niejednokrotnie modernizowane, ale żeliwny trzon pozostał w stu procentach oryginalny. Kilka lat temu była mowa o wpisaniu jej do rejestru zabytków. Nie wiem, na co czekał konserwator, ale wygląda na to, że u nas - jak zawsze - reaguje się dopiero, jak zabytek zostanie zniszczony.

http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... ukamy.html

Autor:  Jaromir [ 19 kwi 2012, o 14:53 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Cóż - kolejny przykład arogancji i brak skrupułów u urzędników.
Relacja z demolowania zabytku tu:
http://fritzek-neufahrwasser.blogspot.c ... l?spref=fb

Po prostu szkoda, znów coś wartościowego, unikatowego i związanego z historią mojego miasta zostało bezpowrotnie zniszczone.
Wspomnienie po latarence na wschodniej główce portu gdańskiego dedykuję wszystkim tym, którzy skłonni są z urzędnikami negocjować - w sytuacji w której powinno się ich działalność zdecydowanie zwalczać...

Autor:  Colonel [ 19 kwi 2012, o 15:52 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Zakładasz gdańską sekcję Tupamaros, ŚwietlistegoSzlaku, czy RAF Jaromirze?

Autor:  robhosailor [ 19 kwi 2012, o 16:00 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Colonel napisał(a):
czy RAF

Niezorientowanym przypis: RAF - skrót od Rote Armee Fraktion (Frakcja Czerwonej Armii) http://pl.wikipedia.org/wiki/Frakcja_Czerwonej_Armii

Autor:  Jaromir [ 19 kwi 2012, o 17:15 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Colonel napisał(a):
Zakładasz gdańską sekcję Tupamaros, ŚwietlistegoSzlaku, czy RAF?

Myślę, że bardziej skuteczne byłoby składanie zawiadomień o popełnieniu przestępstwa. W każdej sprawie w ktorej istnieje cień podejrzenia - kilku zawiadomień w kilku różnych prokuraturach oczywisci - nie tylko w Gdańsku.
Coś wart byłby też wyrażany przed instancjami sądów administracyjnych stały i nieustępliwy brak zgody na niekorzystne urzędnicze "interpretacje" przepisów.
Dobra byłaby też przemyślana akcja, która podważyłaby raz na zawszę literę i zakres stosowania rożnych praw powielaczowych - czyli np. zarządzeń porządkowych DUM.
Można i trzeba pytać urzędników - im bardziej publicznie tym lepiej - co powoduje bezsensowną zwłokę w podejmowaniu decyzj i permanentne łamanie terminów KPA. może kolejny konserwator nie będzie przecigał wpisywania na listę zabytków obiektu tak wyjatkowego, jak właśnie znisczony? A przynajmniej nie będzie zastanawiać się nad tą nieskomplikowaną decyzją... osiem lat?
Poaz tym - im bardziej cyniczni i samozadowoleni okażą się urzednicy - tym częściej należy wykorzystywać hierarchiczną drabinę, na jakiej funkcjonują. Tu wrócę o przykładu - decyzję o bezpowrotnym zniszczeniu zabytkowej gdańskiej stawy na główce portu podjął pewien "urzędnik niższego szczebla" (pamiętasz mam nadzieję kto i w jakich okolicznościach użył tego określenia...i czym to się skończyło). Mogę sobie wyobrazić, że zwierzchniczka tego urzędnika (która BTW właśnie odebrał ministerialną reprymendę za uczestnictwo w fecie na cześć Kim Ir Sena) otrzymawszy kolejne niewygodne pytanie od swego ministra, tym razem na temat niszczenia przez wyjątkowego zabytku kultury materialnej - będzie musiala coś z tym fantem zrobić. Kilka takich jak omawiany kwiatków, trochę hierarchicznego nacisku od góry - i okazać się może, że kumplostwo kumplowstwem, a "nienaruszalny" dotąd "urzędnik niższego szczebla" może zobaczyć dymisję.
I tak trzy razy w miesiącu, do skutku.
Takiego ministra może wcześniej strofować premier, może go dopingować jego zaplecze polityczne, musi odpowiadać na interpelacje poselskie, etc, etc. Tylko - komuś na samym początku tak rozumianej "walki" z biurokratyczną bezdusznością i arogancją musi się chcieć ciut więcej, niż po fakcie poroztkliwiać się nad własną niemocą, pisząc poruszający serce post na forum dyskusyjnym...

Autor:  Zgrzyb [ 19 kwi 2012, o 17:21 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

pierdupierdu napisał(a):
Myślę, że bardziej skuteczne byłoby składanie zawiadomień o popełnieniu przestępstwa.

Zgadzam się, że to zwykłe przestępstwo zniszczenie tej starej latarni.

Autor:  Jaromir [ 19 kwi 2012, o 17:35 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Zgrzyb napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
Myślę, że bardziej skuteczne byłoby składanie zawiadomień o popełnieniu przestępstwa.

Zgadzam się, że to zwykłe przestępstwo zniszczenie tej starej latarni.

Obawiam się, że formalnie - to mogło być działanie, ktore nie wypełniło znamion przestepstwa...
Ale czemu ja czy Ty mielibyśmy o tym decydować sami - zawiadamiajmy - nich sprawę zbadają organy!

Przestępstwo czy nie - śledztwo w tej sprawie, a nawet równie dobrze odmowa wszczęcia takowego śledztwa, świetnie przeszkadzają w zamiataniu takich spraw pod dywan.
Dlatego na każdym etapie i przy każdej okazji można i warto składać zawiadomienia o samowoli i podejrzanym charakterze działań urzędników - choćby po to, by potem trzymając rękę na pulsie zadawać publicznie pytania typu:
"czemu dyrektor UM nie wziął w ogóle pod uwagę kulturowej i historycznej wartości obiektu, jaki swoją decyzją zniszczył?"
"czemu konserwator przez kilka (8!) lat nie zrobił nic, by objąć ochroną 170 letni zabytek kultury technicznej?"
"czy konserwator, rzeczywiście (jak twierdzi Dyr. UM ) wydał zezolenie na zniszczenie omawianego zabytku? jaka była treść i uzasadnienie tej decyzji? czy i w jaki sposob można do niej dotrzeć, choćby korzystając z praw obywatela do dostępu do IP?"
"co na to zwierzchnicy konserwatora i zwierzchnicy ich zwierzchników?"

Autor:  boSmann [ 20 kwi 2012, o 22:26 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

pierdupierdu napisał(a):
"czemu dyrektor UM nie wziął w ogóle pod uwagę kulturowej i historycznej wartości obiektu, jaki swoją decyzją zniszczył?"

To tylko świadczy o tym jacy ludzie zajmują się sprawami morskimi.
Gdyby choć trochę myślał to by np starał się zainteresować jakiekolwiek muzeum.
Niestety coraz więcej takich specjalistów w urzędach zasiada.
Na temat konserwatorów się nie wypowiem ale odnoszę wrażenie, że spośród wszystkich obywateli naszego kraju, ci ludzie są najmniej zainteresowani ochroną zabytków.A już zupełnie nie rozumiem dlaczego 8 lat nie starczyło aby uznać to za zabytek?

Autor:  Colonel [ 21 kwi 2012, o 08:06 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

pierdupierdu napisał(a):
Myślę, że bardziej skuteczne byłoby składanie zawiadomień o popełnieniu przestępstwa.

I to już jest konstruktywne. Mam przekonanie, że użytkownicy forów gdańskich idą w tym kierunku.

Autor:  Marian J. [ 21 kwi 2012, o 08:19 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Colonel napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
Myślę, że bardziej skuteczne byłoby składanie zawiadomień o popełnieniu przestępstwa.

I to już jest konstruktywne. Mam przekonanie, że użytkownicy forów gdańskich idą w tym kierunku.
A może żądać się odtworzenia w dotychczasowym kształcie i wyglądzie. W końcu Zamek Królewski w Warszawie też został odbudowany, bo po wojnie praktycznie nic z niego nie zostało oprócz chyba jakiegoś fragmentu murów.

Pozdrawiam Marian Janaś

Autor:  Wojciech [ 21 kwi 2012, o 08:29 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Marian J. napisał(a):
A może żądać się odtworzenia w dotychczasowym kształcie i wyglądzie.

Niech zgadnę, rekonstrukcji dokonają kosztem podatnika.
Przecież to było takie małe niedopatrzenie urzędników.

Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków, jest zaskoczony.
- Sprawdzę to - obiecuje nam


Urząd Morski w Gdyni, który prowadzi prace w gdańskim porcie, tłumaczy, że latarnię usunięto właśnie z powodu remontu. Andrzej Królikowski, dyrektor UM, zapewnia: - Prowadzimy tutaj naprawy, remonty, dlatego usunęliśmy główkę. Była w złym stanie technicznym. Ale spokojnie, latarnia na miejsce wróci.

Autor:  robhosailor [ 21 kwi 2012, o 08:42 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

To jest taki nasz, szczególny sposób ochrony zabytków - zbudować nowy, ładniejszy i lepszy, w zupełnie innym miejscu. :DD Wiem co mówię, bo na ochronie zabytków też się trochę znam...

Autor:  Jaromir [ 21 kwi 2012, o 14:35 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Marian J napisał(a):
A może żądać się odtworzenia w dotychczasowym kształcie i wyglądzie. W końcu Zamek Królewski w Warszawie też został odbudowany, bo po wojnie praktycznie nic z niego nie zostało oprócz chyba jakiegoś fragmentu murów.

Widzisz - niemal cały zabytkowy Gdańsk i niemal cała zabytkowa Warszawa to właściwie takie jak Zamek Królewski atrapy zabytków, bardziej czy mniej udane rekonstrukcje, wątpliwej urody adaptacje i wariacje na temat tego, jak wyglądało to, czego tak na prawdę już... nie ma...
To właśnie na tym tle zniszczenie autentycznego zabytku kultury materialnej, jakim była 170-letnia budowla z gdańskiego falochronu zyskuje wymiar szczególnie wymagający potępienia.
Moim zdaniem zastąpienie jakąś trochę podobną atrapą nie przywróci do życia zniszczonej właśnie na naszych oczach, bezpowrotnie utraconej oryginalnej latarni główkowej...

Cóż - jak widać, ani panu dyrektorowi UM, ani panu Konserwatorowi przez głowę nawet nie przeszło, że zabytek tego rodzaju można zdemontować nie niszcząc i postawić w miejscu publicznym, ku uciesze turystów i ku nauce o przeszłości.
Moim zdaniem takim miejscem najbardziej naturalnym byłby teren u stóp nieczynnej, zabytkowej latarni w Nowym Porcie. Ale na taki pomysł ani p. dyrektor UM, ani p. konserwator nie wpadli... Teraz możemy co najwyżej pytać ich "dlaczego?"...
BTW nowoporcka latarnia po latach niszczenia i popadania w ruinę "na stanie UM", została uratowana i odrestaurowana przez osoby prywatne - przy wielkich kwasach ze strony urzędów wszelkich... Jest obecnie publicznie dostępna: http://www.latarnia.gda.pl/
Może p.p. dyrektorom i konserwatorom tak dalece nie zależało na uratowaniu zabytku dlatego właśnie, że musieliby znaleźć dlań opiekuna? A może dlatego, że musieliby z własnej wolu oddać coś za darmo jakiemuś wstrętnemu "prywaciarzowi"? Taaaak - w takiej sytuacji na pewno lepiej zabytek pociąć i oddać na złom...

Nawiasem mówiąc - proponowana przez Mariana, "odtworzona" przez wyspawanie z blachy, inżyniersko poprawna atrapa - taka która ma podobny chyba nawet do zniszczonego zabytku wygląd zewnętrzny - czeka już na montaż, u nasady falochronu...:
Obrazek


Zatem - pewnie w ogóle nie ma sprawy...

Autor:  robhosailor [ 21 kwi 2012, o 14:49 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

pierdupierdu napisał(a):
A samej latarni główkowej zastąpienie jakąś trochę podobną atrapą do życia niestety nie przywróci... A atrapa czeka już chyba na montaż, u nasady falochronu:

A nie mówiłem? Gdańsk dostanie niedługo nowy, ładniejszy i jeszcze lepszy (bo nowoczesny) zabytek... :DD

EDIT: Przeciwdziałać temu można i należy społecznie - miłośnicy danej miejscowości i jej zabytków (niekoniecznie wpisanych do rejestru) zakładają stowarzyszenia, które obejmują swoją opieką konkretne obiekty, stając się stroną zainteresowaną, kiedy urzędnicy, lub właściciele chcą zrobić tym obiektom na paskudę. W bardziej istotnych wypadkach stowarzyszenia te odkupują owe zabytki i nadal o nie dbają, a pieniądze czerpią np. z turystyki do tych zabytków. Wbrew pozorom, to może działać - tak to działa w Zach. Europie np. w Wlk. Brytanii jest National Trust, opiekujący się zabytkami.

Autor:  Jaromir [ 21 kwi 2012, o 15:32 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Tak mi się z tematem skojarzyło pewne zdjęcie, które kilka lat temu zobaczyłem na Wolnym Forum Gdańsk.
Zdjęcie jest z zimy 1947:
Obrazek

Widać nawet taka zima latarni na wschodnim falochronie rady nie dała - a p. Dyrektor z p. Konserwatorem - dali radę...

Autor:  Jaromir [ 21 kwi 2012, o 22:39 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Pana dyrektora UM stać jak się okazało na polemikę - trzeba przyznać, że potrafi utrzymać "styl" z jakiego jest znany nie od dziś...:
http://www.umgdy.gov.pl/pium/wiadomosci ... 2ok1&typ=n

W tym konkretnym przypadku na "styl" p. Królikowskiego składa się:
1. Całkowity pominięcie sprawy bezpowrotnego zniszczenia wysłania "na złom" oryginalnej, 170-letniej wieży czerwonego światła wejściowego do portu w Gdańsku.
Nikt nie kwestionuje tego że stara latarnia była skorodowana i wymagała wymiany. Istotne jest to, że dopuszczono do jej zdemolowania w trakcie demontażu a następnie do oddania "na złom" tego zabytku. Tymczasem p. dyrektor twierdzi, że mamy zapomnieć o zniszczeniu starej, historycznej wieży, bo przecież będzie nowa "w historycznym kształcie"...

2. Całkowite kłamstwo, dotyczące wieży zielonego światła wejściowego w Gdańsku, zdemontowanej kilka lat temu.
Kłamstwo p. dyrektora polega na tym, że p.dyrektor był łaskaw publicznie stwierdzić:
Cytuj:
"Wieża zielonego światła wejściowego do portu zwana popularnie „zieloną latarnią” stoi na falochronie zachodnim od ponad 4 lat (tzn jej replika w takim samym kształcie)." (podkreślenie moje)


Tymczasem stara wieża wyglądała tak:
Załącznik:
zielona glowka przed przebudowa.jpg
zielona glowka przed przebudowa.jpg [ 70.21 KiB | Przeglądane 7612 razy ]


a nowa wieża, która wg, p. dyrektora jest jakoby "repliką" starej - wygląda tak:
Załącznik:
zielona głowka po przebudowie.jpg
zielona głowka po przebudowie.jpg [ 119.06 KiB | Przeglądane 7612 razy ]

Autor:  Gienek [ 21 kwi 2012, o 23:03 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Się bijesz z wiatrakami .
Czy prostsze i tańsze urządzenie będzie zbudowane w tym miejscu ?
Czy tylko zbieracze złomu skorzystają ?
Czy ta sytuacja znacząco odbiega od zdarzeń znanych w innych branżach ?
Wnioski wyciągnij Sam .
Pozdrawiam .

Autor:  Były_User 934585 [ 22 kwi 2012, o 06:17 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

robhosailor napisał(a):
Wbrew pozorom, to może działać - tak to działa w Zach. Europie np. w Wlk. Brytanii jest National Trust, opiekujący się zabytkami.

Ale ten zabytek jest urządzeniem nawigacyjnym i wątpię czy udało by się go przejąć.

Colonel napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
Myślę, że bardziej skuteczne byłoby składanie zawiadomień o popełnieniu przestępstwa.

I to już jest konstruktywne. Mam przekonanie, że użytkownicy forów gdańskich idą w tym kierunku.

Co nie przeszkadza nam np zapytać premiera czy sposób postępowania pana Królikowskiego (niszczenie zabytków) jest nowym trendem bo niepokoi nas los kopalnie w Wieliczce.

Autor:  Paco [ 22 kwi 2012, o 10:15 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Powiem, ze doskonale rozumiem oburzenie.
Niestety Latarnia nie byla zabytkiem wpisanym na liste.
Traktowana jako instalacja portowa, wymieniona na nowa....
Faktem jest to, ze dzialania takie sa wg mojej opinii niedopuszczalne i karygodne.

Autor:  Były_User 934585 [ 22 kwi 2012, o 12:20 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Gdyby ktoś chciał się poskarżyć panu Donaldowi Tuskowi na zachowanie dyrektora Królikowskiego to zamiast na Berdyczów może pisać tu:

Biuro Poselskie Donalda Tuska
ul. Szeroka 121/122
80-835 Gdańsk
woj. pomorskie
tel. (58) 301-90-31
fax (58) 301-39-31
biuro.tusk@op.pl

Autor:  Marian J. [ 22 kwi 2012, o 19:16 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

pierdupierdu napisał(a):
Marian J napisał(a):
A może żądać się odtworzenia w dotychczasowym kształcie i wyglądzie. W końcu Zamek Królewski w Warszawie też został odbudowany, bo po wojnie praktycznie nic z niego nie zostało oprócz chyba jakiegoś fragmentu murów.

Widzisz - niemal cały zabytkowy Gdańsk i niemal cała zabytkowa Warszawa to właściwie takie jak Zamek Królewski atrapy zabytków, bardziej czy mniej udane rekonstrukcje, wątpliwej urody adaptacje i wariacje na temat tego, jak wyglądało to, czego tak na prawdę już... nie ma...
To właśnie na tym tle zniszczenie autentycznego zabytku kultury materialnej, jakim była 170-letnia budowla z gdańskiego falochronu zyskuje wymiar szczególnie wymagający potępienia.
Moim zdaniem zastąpienie jakąś trochę podobną atrapą nie przywróci do życia zniszczonej właśnie na naszych oczach, bezpowrotnie utraconej oryginalnej latarni główkowej...
Napisałem to co mi w tym momencie przyszło na myśl. Ale doskonale rozumiem oburzenie tubylców i tam bywalców żeglarzy z powodu zniszczenia tej latarenki.

Autor:  Stara Zientara [ 23 kwi 2012, o 18:38 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Jacek Woźniak napisał(a):
Ale ten zabytek jest urządzeniem nawigacyjnym i wątpię czy udało by się go przejąć.

Stara latarnia Eddystone została rozebrana, gdy stawiano nową na skale. A następnie odbudowana na deptaku w Plymouth. Czyli da się.
http://en.wikipedia.org/wiki/Eddystone_Lighthouse

Autor:  Były_User 934585 [ 24 kwi 2012, o 06:50 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Da się 'staroć" wykorzystać i chyba o takie rozwiązanie, wyeksponowanie w powszechnie dostępnym miejscu chodzi. Przekazywanie na złom to barbarzyństwo a jak dyrektor "leci na złom" to może w ramach jakiejś akcji przesłać mu trochę złomu. Prasa miała by używanie :lol:

Autor:  robhosailor [ 24 kwi 2012, o 12:03 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Stara Zientara napisał(a):
Stara latarnia Eddystone została rozebrana, gdy stawiano nową na skale. A następnie odbudowana na deptaku w Plymouth. Czyli da się.

To jest rozwiązanie, które powinno być brane jako rezerwowe, bo jest najmniej korzystne, bo zabytek powinien funkcjonować w swoim kontekście historycznym i przestrzennym, czyli w otoczeniu w jakim działał w czasach swojej technicznej świetności, ale nie zawsze tak się daje, więc lepiej go przenieść w nowe miejsce, gdzie będzie dalej podziwiany, niż bezpowrotnie zniszczyć, z czym mieliśmy do czynienia w Gdańsku.

***
Podobna sytuacja (jak w Plymouth) była z jedną z ostatnich zachowanych w Polsce kuczek - paręnaście lat temu zachowaną w strasznym stanie kuczkę z Szydłowca zinwentaryzowano, rozebrano na elementy, a następnie zakonserwowano i odbudowano ją w muzeum. W przeciwnym wypadku podzieliłaby los większości kuczek z terenu Polski...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kuczka

Autor:  Jaromir [ 29 kwi 2012, o 04:51 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Tej historii nie można zamknąc jedną butną "odpowiedzią" dyrektora UM...
Profesor Januszajtis o zniszczeniu wieży światla nawigacyjnego na wschodnim falochronie Gdańska wypowiada się jednoznacznie:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... dacje.html

Sprawa była też przedmiotem listu, jaki gdańscy radni wystosowali do wojewody:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... ncja_.html

Cóż.Polak mądr po szkodzie - ale może w pszyszłości uda się czasem coś ocalić przed głupotą urzedników:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... olacz.html

Autor:  Viking [ 2 maja 2012, o 14:45 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Marian J. napisał(a):
A może żądać się odtworzenia w dotychczasowym kształcie i wyglądzie.

To wtedy będzie tak jak z siekierą po dziadku pokazywaną przez chłopa w skansenie.
Oryginalna siekiera po dziadku, jedynie ojciec wymienił trzonek a ja niedawno ostrze.

Coś zniszczono bezpowrotnie, nie widzę w tym momencie sensu odtwarzania tego 1:1.
Raczej należałoby zastanowić się jak zapobiec następnym dewastacjom takich zabytków.

Coś co nie jest w rejestrze zabytków może być na przykład chronione zapisem o wyprodukowaniu przed 1939 rokiem. I już. Wtedy łapy urzędnicze precz od takich niezabytkowych staroci. Tylko, że niestety takie prawo muszą ustanowić politycy o podobnym sposobie myślenia do pana urzędnika z Trójmiasta. Więc ciężko liczyć na cud.

Autor:  Jaromir [ 2 maja 2012, o 18:21 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Viking napisał(a):
Coś co nie jest w rejestrze zabytków może być na przykład chronione zapisem o wyprodukowaniu przed 1939 rokiem. I już. Wtedy łapy urzędnicze precz od takich niezabytkowych staroci.
Tylko, że niestety takie prawo muszą ustanowić politycy o podobnym sposobie myślenia do pana urzędnika z Trójmiasta. Więc ciężko liczyć na cud.

Widzisz - politycy ze stanowieniem prawa dali sobie radę:
http://prawo.ekologia.pl/Prawo_ochrony_ ... tkami.html
Cyt:
Art. 3.
Użyte w ustawie określenia oznaczają:
1) zabytek - nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową...... / ... /
Art. 4.
Ochrona zabytków polega, w szczególności, na podejmowaniu przez organy administracji publicznej działań mających na celu:
1)zapewnienie warunków prawnych, organizacyjnych i finansowych umożliwiających trwałe zachowanie zabytków oraz ich zagospodarowanie i utrzymanie;
2)zapobieganie zagrożeniom mogącym spowodować uszczerbek dla wartości zabytków;
3)udaremnianie niszczenia i niewłaściwego korzystania z zabytków;
4)przeciwdziałanie kradzieży, zaginięciu lub nielegalnemu wywozowi zabytków za granicę;
5)kontrolę stanu zachowania i przeznaczenia zabytków;
6)uwzględnianie zadań ochronnych w planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz przy kształtowaniu środowiska.


Tyle że nawet niegłupio napisane prawo stosują u nas (i nie tylko u nas..) co raz częściej tępi, bezduszni, aroganccy buiurokraci...

Autor:  Colonel [ 5 maja 2012, o 16:05 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

Zastanawiam się, czy nie mamy ciagu dalszego: Dziś we Władysławowie na miejscu ponad stuletniego holownika "Franuś" stoją dwie motorowki wędkarskie,a z kei zniknęła tablica informacyjna statku.

Autor:  Jaromir [ 5 maja 2012, o 20:19 ]
Tytuł:  Re: Co sie stało z latarnia na Westerplatte ???

"Franuś" jeszcze 3 tygodnie temu był "na chodzie" i uczestniczył w ćwiczeniach pożarowo-rozlewowych we Wladysławowie...
http://www.szkuner.pl/index.php/aktualn ... e-wzorowo/

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/