Napisz lepiej cos na temat, czyli o tych homologowanych "gilotynach", co to we Francji "chyba powoli wycofują z użytku" jak zechciales poinformowac Czytaczy.

_________________
W hamaku na huśtawce

Jeśli Czytacze zechcą się dowiedzieć o czym rzeczywiście ich poinformowałem, po prostu przeczytają mój post. On nie zniknął z powodu Twojej nadinterpretacji Catz
To tak nie działa

Chciałeś udzielić salomonowej odpowiedzi.
Ale wyszło tak se.
Pierwsze Twoje zdanie jest ok, drugie nie.

"lepsze?" Może nie asfaltować na siłę ścieżek rowerowych w okolicznościach przyrody, wtedy i pokusa sadzenia barierek nie zaistnieje?

Z Krakowa do Tyńca można dojechać urokliwą ścieżką rowerową wzdłuż Wisły.
Wały wiślane są wysokie, a barierek nie ma; bo ta akurat ścieżka została wytyczona dawno temu.

Jeżdżę nią czasem z kolegami do Ojców Benedyktynów.
U stóp klasztoru browar smakuje, oj smakuje.

No i w drodze powrotnej zdarzyło mi się, w stanie wskazującym kierunek, bynajmniej na dom, zjechać z wału.
Czy coś się stało?
Nic poważnego.
Najważniejsze, że żona poznała (choć raczej zmysłem powonienia niż wzroku).

Wiec ich doinfurmuje: Twoj post jest klamliwy i niedorzeczny.

_________________
W hamaku na huśtawce

A bez "doinformowania" przedstawia się on tak:
viewtopic.php?f=73&t=34709&start=210#p663696

Po doinformowaniu wyglada lepiej.

_________________
W hamaku na huśtawce

Nie przeczę, ze gdyby do niego coś dokleić, będzie wyglądał inaczej
To tak nie działa Catz.

Juz wyglada inaczej, bo teraz wiadomo, ze jest klamliwy.

_________________
W hamaku na huśtawce

Z tym niebezpieczeństwem powodowanym przez bariery, jest dość podobnie, jak z przydrożnymi drzewami. Jest w Polsce dość silny ruch oddolny, żeby wszystkie drzewa przydrożne wyciąć, bo jak wiadomo, przydrożne drzewa sprowadzają poważne niebezpieczeństwo na użytkowników drogi:

Przydrożne drzewa, znajdując się (tak się pisze w raportach policji) pod wpływem alkoholu i środków odurzających, jadąc z nadmierną (niedostosowaną do warunków panujących na drodze) prędkością, dokonują nagłego wtargnięcia na jezdnię!!!

No i zabytkowe aleje kilkusetletnich drzew, np. na Mazurach i na Pomorzu, mogą zostać pod wpływem takich działań wycięte. A czytałem również w sieci argumenty "hugobossowe", że do tego, te aleje na "Ziemiach Odzyskanych", są elementem antypolskim, bo były zasadzone po to, żeby "niezwyciężony Wehrmacht" miał podczas marszu cień, kiedy maszerował na Polskę!

Tak, tak ... Bariery energochłonne, to zło wcielone! Nie da się bezpiecznie zap... 200 km/h, bo jak się w taką trafi, to... No i one są unijne, znaczy niemieckie, ergo antypolskie!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A, co powiedzieć o tzw. progach zwalniających, które też są oddolnie aranżowane?
https://www.nowiny.pl/wiadomosci/164709 ... ajace.html

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Progi? Wiadomo! Niebezpieczne są!
Niszczą samochody, bo nie da się zap... stówą bez urwania zawieszenia, walnięcia podwoziem w próg i wypadnięcia z drogi!

Moja ulica nie ma utwardzenia. Jest niby oznakowanie "droga wewnętrzna", ale kto by się tym przejmował. Z braku utwardzenia, cyklicznie robią się w niej wyboje i nagle wszyscy zwalniają i przestają zap...

Wtedy walczą o wyrównanie i jak już ją wyrównają, to zaczynają się rajdy z prędkością autostradową...

Obywatel powinien mieć rozum. Ale go nie ma! W terenie zabudowanym, w strefie zamieszkania i na drogach osiedlowych, jak nie zrobią mu progów, to będzie jeździł z prędkością światła, jeśli fabryka mu tyle dała! Bo to jego wolność na tym polega!

Słupki, bariery, progi... Samo zło!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Na zdjęciu Myszka widzimy dwa rodzaje barier energochłonnych - prawda ?
Wypowiadałem się na temat konkretnego rodzaju bariery - linowych barier energochłonnych.
W tym poście: viewtopic.php?f=73&t=34709&start=210#p663696
Twierdziłem i twierdzę, że są niebezpieczne. Ten typ bariery, jako taki.
Bez względu na miejsce rozmieszczenia. Niezależnie od tego, gdzie je zastosujesz, są niebezpieczne dla uczestników ruchu drogowego.
Ja jestem po prostu zwolennikiem tego drugiego typu. Czyli takich prawdziwych barier energochłonnych opisywanych np w wikipedii tutaj:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bariera_e ... %C5%82onna
Są wprawdzie sporo droższe i, żeby zastosować je na środku drogi ( tak jak linowa na fotografii Myszka ), potrzeba zastosować dwa rzędy takich barier... Ale moim zdaniem spełniają doskonale swoje zadanie. Zwłaszcza przez wzgląd na umieszczenie elementów tłumiących na odpowiedniej wysokości. Odpowiedniej dla różnego typu pojazdów dopuszczonych do ruchu po drogach publicznych.
Przez długi czas bariery te nie miały konkurencji, a stosowane są od dosyć długiego czasu. Tym niemniej dążenie do minimalizowania kosztów doprowadziło do wprowadzenie do użytku barier linowych ( w Polsce stosunkowo niedawno, o ile mnie pamięć nie zwodzi ).

Doświadczenia własne:
"Korzystałem" z obu typów barier. Tzn wisiałem i na klasycznej i na linowej. Nie w skutek wypadku ale w skutek nieudolnego manewrowania w górach nad urwiskami samochodem o sporym promieniu skrętu.
W razie wypadku, osobiście wolałbym ślizgać się po ścianie ( klasycznej barierze ) niż zostać złapany w sieć ( na linowej ). Z rozmów z wieloma uczestnikami ruchu drogowego, którym zdarzało się "korzystać" z barier energochłonnych...
Tu przypomnę, że prowadzę warsztat samochodowy i zajmuję się między innymi blacharką...
Moje obserwacje i opinie na temat barier linowych nigdy nie były przez żadnego z owych
ludzi ( klientów warsztatu ) podważane. Wszyscy byli zgodni z moim zdaniem.
Że ta "pogoń za taniością" do niczego dobrego nie prowadzi...

Czyli Robercie. Na fotografii Myszka mamy pewien przykład zastosowania barier energochłonnych. Myszek, jak rozumiem, zakwestionował sens umieszczania barier w konkretnych miejscach. Ja zakwestionowałem jeden z typów barier, czyli stosowanie tego typu konstrukcji w charakterze bariery energochłonnej drogowej.
Nie kwestionując samego sensu ustawiania barier energochłonnych w tym czy innym miejscu.
Jest szansa, że uda nam się porozmawiać bez demagogii ?

Większość tych progów jest tak skonstruowana, że przy prędkości większej niż 2 k/h samochód skacze, pasażer wali głową w sufit a szklane opakowania w bagażniku się tłuką więc wszyscy jeżdżący prawidłowo 30km/h są ukarani ale ci co szaleją wiedzą, że powyżej 60 a lepiej 80 km/h przejedzie się bez wstrząsów (zawieszenie to oni mają gdzieś)Ja ten rezultat obserwuję na własnej drodze.
Cóż głupota urzędników jest nieograniczona

_________________
Marek
________________
Ciężka praca daje korzyści w przyszłości, wylegiwanie się na kanapie daje korzyść natychmiast.
--------------------------
"To smutne, że głupcy są tak pewni siebie a mądrzy ludzie tak pełni wątpliwości" - Bertrand Russell

Tak. Masz rację. Dlatego na mojej drodze dojazdowej do domu mamy trzy progi zwalniające rozstawione w nierównych odstępach na długości coś około 200 metrów drogi i żaden Niki Lauda nie podskoczy ( A raczej każdy Niki Lauda podskoczy )
Czyli, żeby system działał, trzeba tych progów namnożyć. A tutaj znowu przeciwnicy progów "wychodza" na obroty.
A producent progów cieszy michę

Nie, prościej jest zrobić jeden próg, łagodny, który przy większych prędkościach zadziała, a nie przy 5 km/h. Takie coś widziałem w Danii. Można ale myślenie jest trudne.
Ale masz rację lobby producentów progów nie pozwoli.

_________________
Marek
________________
Ciężka praca daje korzyści w przyszłości, wylegiwanie się na kanapie daje korzyść natychmiast.
--------------------------
"To smutne, że głupcy są tak pewni siebie a mądrzy ludzie tak pełni wątpliwości" - Bertrand Russell

Ja w Polsce jeszcze pojedynczego skutecznego nie widziałem.
Ostatnio obserwowałem niedawno zainstalowane takie dłuższe progi...
Ponad metrowej długości. Szerokości jednego pasa ruchu ale umieszczane od razu na obu pasach na przemian.
Ale i one występowały stadami.

PS: Znalazłem artykuł o tych sinusoidalnych progach w Danii. O coś takiego Ci chodzi ?
https://autokult.pl/sinusoidalne-progi- ... 241521281a


Ale na filmie chyba też jest stado progów.

Prawdopodobnie tak ale nie rozbierałem tego tak naukowo, poprostu łagodny próg, który dopiero przy większej prędkości powoduje walenie podwoziem o beton i już , normalna prędkość nie szkodzi.

_________________
Marek
________________
Ciężka praca daje korzyści w przyszłości, wylegiwanie się na kanapie daje korzyść natychmiast.
--------------------------
"To smutne, że głupcy są tak pewni siebie a mądrzy ludzie tak pełni wątpliwości" - Bertrand Russell

Ja tu miałem dwa lata temu kilka sąsiedzkich zebrań w tym temacie
( Sporo młodych rodzin z dziećmi przy mojej ulicy. ) Obradowaliśmy na temat progów
w niemalże naukowej atmosferze

Niektóre samochody drapią spodem auta o grzbiet poprzecznego garbu np. Fiat 500.
Gdyby to była wersja E (tak bardzo lansowana), to kto wie jakie byłyby efekty bateryjne...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

No nie wiem Mir... Nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
Mogę powiedzieć tylko tyle, że nigdy nie naprawiałem samochodu, który zawisłby na progu zwalniającym.
Ale technicznie jest to oczywiście możliwe. No ale jeśli samochód dopuszczony do ruchu, to jest podstawa dochodzenia odszkodowania

O to wlasnie chodzi: jesli jest ograniczenie predkosci do np. 30 km/h, to przy tej predkosci przejazd przez garb musi byl lagodny i z tego, co widze ( i czuje ), idzie w tym kierunku.
W roznych krajach jest roznie: w zaleznosci od kategorii drogi decydowac o wyborze modelu i wykonawcy moze wladza krajowa, albo regionalna, departamentalna itd., az do lokalnej.
W ten sposob w jednych miastach jezdzi sie wygodnie - w innych bywa to tortura.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Tak. Pewnie Catz.
Fiat 500 szoruje brzuszkiem o bruk ulicy a Ty kłamliwie...
Zapewne w porozumieniu z Angelą Merkel i Ursulą von der Layen.
Lansujesz te niemieckie progi zwalniające.
Wstyd i hańba. Niech czytacze wiedzą

Tu jest przykład samochodu o niskim zawieszeniu, który by pokonać ów garb poprzeczny, musi jechać na szagę!
Czyli zmieniać pas jazdy na przeciwny... Śmiechu warte.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Bestia blond w garniturze Hugo Bossa.

Ze uprawiasz propagande wciskajac kit i emotikony to juz wiadomo, ale imputacje i insynuacje, zwlaszcza na takim poziomie, jednak zaskakuja.
Gdzie cos lansuje klamczuszku?
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Dokładnie tam, gdzie ja napisałem to:

W tym poście: viewtopic.php?f=73&t=34709&start=210#p663696
Kłamczuszku.
Lepiej powiedz ile Ci zapłaciły Zakłady Kruppa za lansowanie sprężyn do tych niemieckich progów zwalniających, które lansujesz tak uparcie, że aż zdecydowałem się poinformować o tym Czytaczy.
Licząc, podobnie, jak Ty, na Ich ( Czytaczy ) skrajny analfabetyzm
To naprawdę tak nie działa Catz. Zafundujesz sobie, co najwyżej, nie zapasy w kisielu ale zapasy kisielu w Twojej głowie.

Spodziewalem sie jednak wiecej emotikonow - ze bedzie znowu zero tresci niespodzianka nie jest.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Na mnie możesz liczyć.

Nie śmiałbym Liczę na Twoje wyczucie ironii i absurdalnego humoru.
Bo jak Catz dalej pójdzie z tym lansem, to zamiast "próg zwalniający" będziemy musieli mówić Geschwindigkeitsbegrenzung

Na razie to wszyscy tutaj liczymy, że próg zwalniający będzie stanowił przeszkodę, a nie inspirację, dla beemiarzy i chłopaczków na KTMach

No bo niby ma przeciwdziałać a nie inspirować

Zdecydowanie bardziej preferuję okolice Leżajska od Paryża.

W takim razie jeszcze raz Antonisz, "Po co mi Paryż?", od 6.20:
https://youtu.be/lY_gqkDdMQ8?t=380

A Catza polubiłem i doceniłem od pierwszego wejrzenia.